Dzień od początku zapowiadał się piękny, chłodno, sucho, piaskowcowa esencja jesieni. Wyjazd z Wojtkiem Dobrowolskim którego zgarnełem po drodze kleił się od początku. Droga upłynęła pod znakiem rozmów o polityce, biznesie i tematach około wspinaczkowych, nic więc dziwnego iż szybko (w kategoriach mentalnych) zameldowaliśmy się w Prządkowych lasach. Na pierwszy ogień po przyzwoitej rozgrzewce, skała Madej i Powinność Kurdupelka za 6.3, drogę robię od strzału… Kolejna porcja rozgrzewki w czasie której Wojtek odhacza kolejne klasyki Madeja a ja zjeżdżam swoim targetem i czyszczę drogę… Pierwsza wstawka i już wiem. Warun złoto a mi się zgina jak trzeba. Kolej Wojtka a mi się ciężko skupić. Myślami jestem znów na „swojej” drodze. Asekuruję i zerkam na nią. Ładny, palczasty, przewieszony filar. Hm. Nie pomylić sekwencji bo może skóry i sił nie wystarczyć na kolejne próby. A chciałbym jeszcze kontrolnie wstawić się w Midway na okręcie. Wiąże się liną… Poziom pobudzenia 100%. Uspokajam myśli, wizualizuję jeszcze raz całą sekwencję i atak. Klei się od początku wszystko… Zero błędów idę jak po swoje… kolejne metry pokonuję gładko i bez wahania. Rozterka pod stanem. Wydawało mi się że jest tam już łatwo i w sumie nawet nie obmacałem w tym miejscu drogi poprzednim razem. Zaciskam zęby. To przecież ten dzień kiedy się klei wszystko. Atakuję i jest stan. Lampion za 8a+ staje się faktem. Jeeeea. Za łatwo. Wstawiłem się w kruks z bloku kolejny raz po 20min… aby sprawdzić czy to faktycznie jest łatwe… No i zaraza. Nie idzie powtórzyć ruchow z miejsca… Heh. No nie mogę. Ufff. Dobrze że zrobione. Piękny dzień.
Wakacyjne przejścia z Kotecnika
Sierpniowy okres wakacyjny ekipa KW Kotłownia w składzie: Agata Żyśko, Kasia Sienkiewicz, Kamil Skrzypek i Michał Ginszt udali się do Słowenii – a konkretnie do Kotecnika, malowniczej krainy położonej w centralnej części kraju. Stabilna pogoda jak na tę porę roku umożliwiła naszym zawodnikom przejście kilku świetnych linii.
Michał podczas wyjazdu przeszedł m. in. Specialist za življenje 8a+ RP, Reporter Milan 7b+/c FL, oraz Jamski človek 7b+ w 2 próbie.
Jamski človek 7b+ został również pokonany przez Agatę, co pozwoliło jej na wyrównanie swojej życiówki! Oprócz tego Agata zanotowała na swoim koncie świetnego flesza na drodze Brglez 7a+.
Pozostała część ekipy również nie próżnowała. Kamil zanotował również niezłego flesza na drodze Mamut 6b oraz na wymagającej Trnulijcica 6a+. Z kolei Kasia, stawiając swoje pierwsze kroki w pionowym świecie przeszła na wędkę Snegulijcica 5a.
Dodatkowo w przerwie od wspinania z liną cała drużyna udała się na wspinanie DWS do Chorowacji w okolice Puli oraz Smoczego oka. Co prawda tamtejsze DWSy nie mogą równać się z liniami na Majorce, aczkolwiek malownicza okolica Smoczego oka pozwoliła na świetny wypoczynek i odrobinę wspinania nad wodą.
Dlaczego wspinanie?
Rok szkolny już się zaczął, a Ty wciąż zastanawiasz się, na jakie zajęcia dodatkowe wysłać swoje dziecko? Myślisz o aktywności, dzięki której Twoja pociecha będzie mogła się zdrowo i kompleksowo rozwijać? Trafiłeś w dziesiątkę! Centrum Wspinaczkowe KOTŁOWNIA jest miejscem, którego szukasz!
Dlaczego wspinaczka? Policzmy do dziesięciu:
- W jak WYOBRAŹNIA – wyobrażając sobie w głowie każdy ruch Twoje dziecko rozwinie umiejętność planowania i orientacji przestrzennej oraz wykształci zdolności strategiczne.
- S jak SPRAWNOŚĆ FIZYCZNA – aktywność, jaką jest wspinaczka, wpływa na poprawę koordynacji, równowagi, gibkości i wytrzymałości oraz siły dziecka, co stymuluje jego prawidłowy rozwój fizyczny.
- P jak PEWNOSĆ SIEBIE – podwyższone poczucie własnej wartości, opanowanie, odwaga, odpowiedzialność, zaradność i kreatywność, to jedne z wielu cech, jakie może zyskać Twoje dziecko dzięki wspinaczce.
- I jak INTELIGENCJA – wspinaczka, to nie tylko trening fizyczny, ale i umysłowy. Wspinanie kształci zdolności poznawcze i wymaga koncentracji. W codziennych sytuacjach dziecku łatwiej będzie skupić się na zadaniu i w efekcie osiągnieć zamierzony cel.
- N jak NASTRÓJ – sport zauważalnie poprawia samopoczucie, a regularne uczestnictwo w zajęciach wspinaczkowych pomoże Twojemu dziecku kontrolować emocje, uwolni od lęków, stresu i przyczyni się do zmniejszenia ryzyka rozwoju depresji.
- A jak AKTYWNOŚĆ W GRUPIE RÓWIEŚNIKÓW – im więcej tym weselej! Praca w grupie małych wspinaczy, to nie tylko radość i fajna zabawa, ale także rozwój poczucia odpowiedzialności za innych oraz zaufania. Wspinając się, dzieci tworzą jedną drużynę, w której każdy może na sobie polegać.
- C jak CIAŁO – zdrowe ciało = zdrowy duch! Kości Twojego dziecka będą mocniejsze i lepiej zmineralizowane, mięśnie wytrzymalsze, a do tego wzrośnie wydolność jego układu krążeniowo-oddechowego. Wspinaczka to doskonała profilaktyka i terapia dla różnego rodzaju wad postawy, a szczególnie skolioz. Nie zapominajmy o tkance tłuszczowej! Wspinaczka zapobiega również otyłości!
- Z jak ZMYSŁY – chwyty, stopnie, paczki i oblaki, czyli nic innego jak duża dawka bodźców dotykowych, wzrokowych i odczuć z ułożenia własnego ciała na ściance. Integracja sensoryczna, to drugie imię wspinaczki sportowej.
- K jak KADRA TRNERSKA – Twoje dziecko będzie zagłębiać się w świat wspinaczki pod okiem wykwalifikowanych instruktorów i jednocześnie sportowców rangi światowej oraz krajowej.
- A jak ATRAKCYJNA OFERTA zajęć dla dzieci i młodzieży – wspinaczka, zabawy ruchowe i integracja. Prowadzimy zajęcia sekcyjne (grupowe) lub indywidualne dopasowane do wieku i umiejętności dzieci. Warsztaty? Urodziny? To wszystko znajdziesz w naszej ofercie.
Już dziś zapisz swoje dziecko na zajęcia w Centrum Wspinaczkowym Kotłownia!
Nie zwlekaj! Zadzwoń na numer: 576 422 922 lub napisz na: cwkotlownia@gmail.com
Jesteśmy również na Facebooku! https://www.facebook.com/cwkotlownia/
Mistrzostwo Świata i Kwalifikacja Olimpijska dla Aleksandry Mirosław
Mistrzostwo świata, podparte dalszym owocnym w doskonałe wyniki sezonem, zawsze rozbudza mniej, bądź bardziej ukryte oczekiwania w głowie zarówno sportowca, jak i kibiców. Dodatkowo wizja pierwszych w historii zmagań wspinaczkowych na Igrzyskach Olimpijskich. Z pewnością w głowie Oli kołatało się hasło wyborcze byłego prezydenta USA “Yes we can!”. Udało się raz, dlaczego nie miałoby się udać po raz drugi. Dlaczego skoro mimo wszelkich trudów udało zostać się Mistrzynią Świata, to nie może udać się wystartować na Olimpiadzie? Jednak nie ma nic za darmo, pierwszy tytuł nie gwarantuje drugiego. Chrapkę na mistrzostwo/Olimpiadę ma całkiem sporo osób i żadna z nich nie próżnuje w przygotowaniach. Wizja kolejnych zwycięstw motywuje, ale do wykonania jest zawsze tytaniczna praca. Wsparcie najbliższych (głównym trenerem Oli jest jej,od niedawna, mąż), przyjaciół, klubu KW Kotłownia i Polskiego Związku Alpinizmu (mimo rezygnacji ze związkowego systemu treningowego) ma niebagatelne znaczenie. W Lublinie, w końcu, dostępna jest ścianka do treningów czasówkowych PZA. Powstaje z popiołów Kotłownia, dając możliwość wszechstronnego przygotowania boulderowego. Zemborzycka, Cisowa, siłownia, fizjo, dom na chwilę. I tak w kółko, bez ustanku. W międzyczasie ślub. Rudzińska staje się Mirosław. Dzieje się niemało. Srebro w Chongqing, złoto w Wujiang, rekord Polski, zwycięstwa w Pucharze i Mistrzostwo Polski. Forma jest.
Raczej oczywistym jest, że w czasówkach wszystko rozegra się w starym gronie, jednak kombinacja olimpijska niejako wymusza zainteresowanie biegami w pionie wśród innych zawodników. Do finałów zawodów pucharowych awansuje Japonka Miho Nonaka, specjalistka od boulderingu, dobrze radząca sobie w prowadzeniu. Wśród pretendentów do podium zaczyna się robić tłoczno. Działa to również w drugą stronę. Chcąc mieć choć cień szansy na Olimpiadę, trzeba zająć się nie tylko piętnastometrowym (prawie) pionem. Po latach “czasówkowania” niełatwo będzie nadrobić zaległości. No ale czy jest większy zaszczyt dla sportowca niż krążek olimpijski ? Warto spróbować.
Zawody w japońskim Hachioji były pierwszym testem przed olimpiadą. Testem organizacyjnym, medialnym i sportowym. To w dalekiej Japonii miało zadecydować się po raz pierwszy kogo zobaczymy na przyszłorocznych Igrzyskach. Jak na szpilkach siedzieli kibice, a zawodnicy udający się do Kraju Kwitnącej Wiśni próbowali usiąść obok tych szpilek. Choć nie sądzę żeby komuś się to udało. Dla Oli pierwszą próbą są czasówki. Po czasówkach będzie można myśleć o kombinacji.
Eliminacje przechodzą gładko. Pierwszy finałowy bieg to sprint z inną Lubelanką – Patrycją Chudziak. Niestety dla naszej reprezentacji naprzeciw siebie stają dwie Polki. Odpada wyraźnie gorzej dysponowana Patrycja. Kolejny (½ finału) to już prawdziwe wyzwanie. Naprzeciw naszej zawodniczki staje faworytka tych zawodów – Chinka Yi Ling Song. Od sygnału startowego Yi Ling jest wyraźnie szybsza, jednak zaraz po połowie drogi popełnia błąd i Ola pierwsza wyłącza czas. Ktoś zapewne mógłby powiedzieć, że to było po prostu szczęście. Szczęściem nie jest nie bezbłędny bieg, a czołowa zawodniczka Państwa Środka popełniła duży błąd, to nie jest “fart”. Aleksandra ma chwilę na przygotowanie się do biegu o Mistrzostwo Świata. Przeciwko sobie stają Aleksandra Mirosław i koleżanka Song – Di Niu. Komentator wypowiada prorocze słowa: “Wygrywając Mistrzostwo Świata twoje nazwisko wędruje do kronik, wygrywając dwukrotnie stajesz się legendą”. Ola Mirosław, po świetnym biegu, staje się legendą po raz drugi zdobywając mistrzostwo świata we wspinaniu na czas. Spektakularny wynik ! W szczególności patrząc jakie zaplecze miały za sobą konkurentki.
W tym momencie zapala się żaróweczka – Olimpiada. Są szanse. System punktowy ustalony przez działaczy promuje zwycięzców poszczególnych dyscyplin. Po chwili odpoczynku rozpoczyna się maraton kombinacji olimpijskiej. Eliminacje w czasówkach. Eliminacje na boulderach. Eliminacje na trudność. Ola jest pierwsza w swojej dyscyplinie, na bulderach i z liną radzi sobie przyzwoicie, acz ze spodziewaną skutecznością. Pierwszy finał jest znów na “standardzie”. Wygrywa oczywiście Ola. Za nią, na czasówkowym podium, są takie nazwiska jak Coxsey i Klinger. Po rundzie boulderowiej, Ola wyprzedza w punktacji absolutny fenomen wspinania sportowego, czyli Słowenkę Janję Garnbret! Koniec końców to właśnie Janja staje na najwyższym stopniu podium kombinacji olimpijskiej, a Aleksandra Mirosław (do niedawna Rudzińska) zostaje sklasyfikowana na czwartym miejscu, zapewniając sobie tym samym kwalifikację olimpijską. Są łzy wzruszenia, jeszcze więcej gratulacji i wielka duma. Do zobaczenia na Olimpiadzie !
1% dla KW Kotłownia – podsumowanie
Z wielką radością informujemy, iż otrzymaliśmy kwotę 4.136,60 zł tytułem odpisów 1% podatku za 2018 rok!!!
Wpłaty wpływały z urzędów skarbowych z całej Polski, za co serdecznie naszym przyjaciołom wspinaczom i sympatykom KW Kotlownia dziękujemy.
Kwota w całości zostanie przeznaczona na działalność statutową Klubu, a w szczególnosci na rozwijanie i propagowanie sportów wspinaczkowych, organizacyjne i rzeczowe wsparcie zawodników oraz zakup ogólnodostępnego sprzętu wspinaczkowego i przewodników.
Jeszcze raz dziękujemy za wsparcie!
Mocne przejścia skalne zawodników KW Kotłownia
Sezon wspinaczkowy w pełni! Po powrocie z Kalymnos rodzina Karasiów zamelodowała się w Podlesicach. Natalka, Szymon i Piotrek uporali się z klasykiem góry Kołoczek – Kubanką VI.4. Na Jurze działał także Łukasz „Banderas” Grymulski, który podniósł swoją życiówkę z VI.2+ do VI.4 przechodząc drogę Rekin VI.4 na Białym Psie.
W Adamowie, pomimo afrykańskich upałów, z boulderem Chudy, zły i brzydki 7B uporał się Michał Denkowski!
Rusza Wakacyjna Liga Boulderowa
Przy okazji wielkiej przekrętki ściany postanowiliśmy Was nie co zmotywować do wakacyjnego wspinania i już od jutra (29 lipca) rusza wakacyjna liga boulderowa‼️??
Zasady są proste: w terminie od 29 lipca do 31 sierpnia robicie jak najwiecej boulderów ze swojej kategorii, a 1 września robimy wielkie podsumowanie z losowaniem nagród!
To jak❓ Będzie wspinane❓?
****REGULAMIN****
Czas trwania ligii ➡️ 29 lipca – 31 Sierpnia
➡️ 4 kategorie(osobno kobiety i meżczyżni) oznaczone kolorami:
a) szeregowy: wyceny 4-5 ➡️ 30
boulderów ➡️ kolory: niebieski i żółty
b) kapral 6a-6b+ ➡️30 boulderów ➡️ kolor: zielony
c) porucznik 6c – 7b+ ➡️ 30 boulderów ➡️ kolor: czerwony
d) general 7c i trudniej ➡️ 10 boulderów ➡️ kolor: biały
START:
Zaznaczone chwyty i wszystkie chwyty poniżej
TOP:
dolożenie dwóch rąk do oznaczonego chwytu (opcjonalnie kant)
✔️ Zawodnik startuje w kategorii na poziomie swojej życiówki, np. życiowka 6a+, więc kategoria kapral.
✔️ Podsumowanie ligii oraz wręczenie i losowanie nagród(karnety, magnezja, koszulki) ➡️ 1 września.
✔️ Warunkiem uczestnictwa oraz udziału w losowaniu nagród jest oddanie karty startowej
do 31 sierpnia w recepcji CW Kotlownia.
ZAPRASZAMY DO WSPÓLNEJ ZABAWY !!!
Wakacyjne Kalymnos rodziny Karasiów
Wakacje w pełni! Członkowie klubu rozjechali się po świecie w poszukiwani letniego chill outu. Część kotłownianej ekipy w składzie: rodzina Karasiów – Natalia, Szymon i Mateusz z rodzicami, wspomagani dzielnie przez „brejdaczkę”- Magdę Guz, pierwsze dni lipca spędzili na greckiej wyspie Kalymnos. Wtajemniczeni wiedzą, że wakacyjny wspin na Kalymnos to ciągła mentalna walka między letnimi pokusami wyspy a poczuciem wspinaczkowego obowiązku. Mimo,że ta nierówna batalia i tym razem nie mogla być wygrana, udało się od czasu do czasu wpiąć linę do zjazdówki.
Na pewno cieszy pokonanie linii Meltemi 7b w sektorze Odyssei (Natalia, Szymon i Piotrek). Padły jeszcze Elies 7a (Szymon i Piotrek FL, Natalia RP), Crisis 7a (Natalia RP), Mayumba 7a (Szymon i Piotrek RP), Ina Lill 7a (Piotrek RP). Poza tym sporo łatwiejszego wspinu do 6c+.
Dzielnie wstawiała się też Magda Guz gardząc kalymnowskimi przewisami i pokonując jedna za drugą kolejne szare płyty w ulubionym dla siebie stopniu 6b (w niezawodnym teamie z Dorotą Maj).
Tym co jeszcze nie byli na Kalymnos – gorąco polecamy.
My na pewno tam wrócimy!!!
Jarek Nowak przechodzi Mikádo 8a
Jarek Nowak spędził ostatnio bardzo udany dzień w sektorze Cervene Previsy w Dreveniku na Słowacji. Jego łupem padły: Mikádo 8a oraz Vždy máme čas 7c+.
Oddajmy głos autorowi przejść:
Zanotowałem wczoraj dobry dzień. Łupem padły dwie trudniejsze drogi w Słowackim Dreveniku: Mikádo za 8a oraz Vždy máme čas za 7c+. Do tego dołożyłem jeszcze 5 innych dróg. Faktycznie jednak największe wrażenie zrobiła na mnie droga Dabel ceniona za 7a w sektorze Piekło, którą po prostu musiałem zrobić onsightem nie baczac na to, że jest dziwna, nie chodzona i zapuszczona. Z jednego prozaicznego powodu. Cztery wpinki na około 18m z których dwie pierwsze gwarantowały lot do gleby. Bezpiecznie można było się poczuć dopiero pod stanem choć dla odmiany tutaj natrafiłem akurat na metrowej średnicy blok wyglądający jakby miał zaraz spaść. Ciekawostka, dookoła niego zaklinowane 2-3 zardzewiałe haki jakby ktoś próbował go dodatkowo podważyć. Przykład w zasadzie książkowy, próby ubicia asekuranta i samego siebie.
Gratulacje i czekamy na kolejne mocne przejścia naszych zawodników!
Aleksandra Rudzińska wygrywa Mistrzostwo Polski we wspinaczce sportowej na czas
W ubiegły weekend 28 – 30 czerwca w Tarnowie i Krakowie odbyły się Mistrzostwa Polski we Wspinaczce Sportowej w trójboju olimpijskim. Nasza zawodniczka Aleksandra Rudzińska zajęła 1 miejsce w kategorii wspinaczki na czas. Ponadto Ola zajęła 7 miejsce w boulderingu i 13 na prowadzenie, co dało jej 4 miejsce w klasyfikacji generalnej.
Wśród mężczyzn nasz zawodnik Kuba Ginszt zajął 8 miejsce w klasyfikacji generalnej, dzięki 5 miejscu w czasówkach, 8 w prowadzeniu i 9 w boulderingu.
Gratulacje i czekamy na kolejne starty naszych zawodników!
- « Previous Page
- 1
- …
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- …
- 38
- Next Page »