Dwójka naszych reprezentantów – Gosia Rudzińska i Michał Ginszt – z sukcesem wzięła udział w IV Memoriale Pawła Wyrwy, który odbył się w minioną sobotę na Jurze północnej. Areną zmagań zawodników, którzy zjechali z całej Polski, by w ten sposób uczcić pamięć naszego kolegi i jednego z najlepszych wspinaczy sportowych – były skały Rzędkowic, Podlesic, Mirowa, Okiennika Wielkiego, Góry Apteki, Biblioteki oraz Jastrzębnika. Gosia i Michał wystartowali w parze i zajęli drugie miejsce w klasyfikacji mieszanej. Sukces ten bardzo cieszy z dwóch powodów. Po pierwsze zawody mają bardzo wymagającą formułę, zespoły licytują do pokonania po 3 drogi, tak, aby zbliżyć się do „życiówki” z dwóch ostatnich sezonów, im bliżej swojej maksymalnej cyfry, tym punktów więcej. Michał zrobił: Dewastator Getta VI.5+ w Rzędkowicach, Cudaczek VI.3 i Polak musi VI.3+ na Kołoczku, natomiast Gosia dzielnie mu sekundowała pokonując Powrót Henia VI.3+ w Rzędkowicach, Cudaczek VI.3 i Polak musi VI.3+. Drugim powodem do uznania dla naszej pięknej pary jest to, że oboje specjalizują się ostatnimi czasy w dużo krótszych formach, a wspinanie z liną wiązało się z przypomnieniem sobie o ekspozycji i konieczności wpinek 😉 Sukces ten dowodzi jednak, że nasi czołowi zawodnicy posiadają bardzo wszechstronne umiejętności i świetnie sobie radzą na wszelkich polach wspinania sportowego. Poza Gosią i Michasiem w Memoriale Pawła wystartowali również Paweł Pietrzak w zespole z Mateuszem Puzoniem ostatecznie zajmując siódme miejsce, a to dzięki pokonaniu jednej bardzo trudnej drogi, czyli Dewastatora Getta VI.5+.
Przed nami kolejny długi weekend, czekamy na nowe, wartościowe przejścia z liną i bez 🙂
[Gosia ciśnie Polak musi VI.3+ na IV Memoriale Pawła Wyrwy, fot. Mariusz „Butcher” Majer, www.climb.pl]