Sezon linowy w Polsce powoli dobiega końca, ale bulderowy trwa w najlepsze! Gosia Rudzińska (KS Korona, KW Kotłownia, Evolv) korzysta z warunu, wraca do bulderingu i trzeciego dnia prób przechodzi Szatańskie Wersety 8A/A+ w Kusiętach!!!
]
Na Szatańskie przy okazji każdej wizyty patrzyłam z boku, na próby silniejszych kolegów :). Pierwszy raz spróbowałam boulder rok temu, ale praktycznie każdy ruch był poza moim zasięgiem. Tydzień temu pojechałam do Kusiąt z zamiarem wspinania po łatwiejszych boulderach, ale za namową Maćka Kality (dzięki!) jeszcze raz spróbowałam ruchów i okazało się, że większość z nich nie jest już tak trudna jak kiedyś, udało się nawet poskładać je w krótkie sekwencje.
Pierwsza próba była całkiem niezła, w drugiej spadłam z ostatnich ruchów (których przy patentowaniu ani razu nie zrobiłam z miejsca), później poślizgnięcie na starcie i za czwartym razem ku mojemu zaskoczeniu doszłam do końca :).
W odczuciu Gosi krótsza wersja Szatańskich wersetów (do klamy) ma około 8A/A+. To nie jest zresztą jej debiut w takich trudnościach. W 2016 roku wspięła się na Amores Perros 8A+ w Borzęcie, co jest jednym z najlepszych przejść boulderowych wśród naszych dziewczyn. Warto też dodać, że w tym sezonie zrobiła swoje najtrudniejsze przejście z liną – we wrześniu w Mamutowej padła Mechanika pręta cienkiego VI.6+/7.
GRATULACJE GOSIA!