Gosia Rudzińska wraca do wysokiej formy po zimowych bojach z kontuzją nogi. Po lipcowym wyjeździe testującym sprawność kostki w skałach Ostasia przyszedł czas na dalsze podróże wypoczynkowo-wspinaczkowe. Końcówka sierpnia upłynęła Gosi w strugach deszczu pośród Austriaków i Szwajcarów. Jednakże krótkotrwałe okresy dobrej pogody Gosia wykorzystała w 100%. Już na początku wyjazdu w austriackiej Silverettcie padł boulder „Nevio” 7C oraz garść łatwiejszych w tym dwie 7A+ fleszem. Po ucieczce (z deszczu pod rynnę) do szwajcarskiego Magic Wood Gosia pokonała miejscowy klasyk – „Supernova” 7C oraz na deser tegoroczny swój top, czyli boulder „Down Under” 7C+. Na deser doszło jeszcze przejście „Right hand of darkness HE” 7A+ (7B) fleszem. Gratulacje za efektowny powrót do formy !
W ekipie z Gosią działał nasz towar eksportowy (do Rzeszowa) – Rudy, znany również pod pseudonimem Piotr Duszczenko. Rudy dał ze swych rachitycznych mięśni wszystko i padła życióweczka w postaci „Du cote de Seshuan” 7C+
Idą powoli jesienne chłody więc można się spodziewać, że forma będzie rosła, a solidne przejścia dopiero się posypią. Czego wszystkim życzymy.